Koń
Koń kopytem grzebie w trawie,
Wozi dzieci po murawie,
Robi dużo różnych sztuczek,
Jedna z nich - stroszenie uszek.
Koń kopytem grzebie w trawie,
Wozi dzieci po murawie,
Robi dużo różnych sztuczek,
Jedna z nich - stroszenie uszek.
Bawię się dziś lalką nową,
Ma sukienkę kolorową,
I kokardy na warkoczach,
Dwie iskierki srebrne w oczach.
Tak uśmiecha się cudownie,
Bo psikusy ma wciąż w głowie,
No i kiedy proszę ładnie,
By usiadła, bo znów spadnie.
Zerka na mnie tak figlarnie,
Gdy łyżeczką małą karmie,
Nie chce sama w wózku siedzieć,
Gdy ją wkładam po obiedzie
Chodzi ze mną na plac zabaw,
Dzieciom innym opowiada,
Jak to lalką być wspaniale,
Można marzyć i tak dalej.
Można schować się do wózka,
Iść za rękę i na nóżkach,
Można siąść przy innych lalkach,
Czasem ukryć w nowych bajkach,
A gdy nucę do podusi,
Nie da się do spania skusić,
Tylko słucha kołysanki Bawię się dziś lalką nową,
Ma sukienkę kolorową,
I kokardy na warkoczach,
Dwie iskierki srebrne w oczach.
Tak uśmiecha się cudownie,
Bo psikusy ma wciąż w głowie,
No i kiedy proszę ładnie,
By usiadła, bo znów spadnie.
Zerka na mnie tak figlarnie,
Gdy łyżeczką małą karmie,
Nie chce sama w wózku siedzieć,
Gdy ją wkładam po obiedzie
Chodzi ze mną na plac zabaw,
Dzieciom innym opowiada,
Jak to lalką być wspaniale,
Można marzyć i tak dalej.
Można schować się do wózka,
Iść za rękę i na nóżkach,
Można siąść przy innych lalkach,
Czasem ukryć w nowych bajkach,
A gdy nucę do podusi,
Nie da się do spania skusić,
Tylko słucha kołysanki
Ma sukienkę kolorową,
I kokardy na warkoczach,
Dwie iskierki srebrne w oczach.
Tak uśmiecha się cudownie,
Bo psikusy ma wciąż w głowie,
No i kiedy proszę ładnie,
By usiadła, bo znów spadnie.
Zerka na mnie tak figlarnie,
Gdy łyżeczką małą karmie,
Nie chce sama w wózku siedzieć,
Gdy ją wkładam po obiedzie
Chodzi ze mną na plac zabaw,
Dzieciom innym opowiada,
Jak to lalką być wspaniale,
Można marzyć i tak dalej.
Można schować się do wózka,
Iść za rękę i na nóżkach,
Można siąść przy innych lalkach,
Czasem ukryć w nowych bajkach,
A gdy nucę do podusi,
Nie da się do spania skusić,
Tylko słucha kołysanki Bawię się dziś lalką nową,
Ma sukienkę kolorową,
I kokardy na warkoczach,
Dwie iskierki srebrne w oczach.
Tak uśmiecha się cudownie,
Bo psikusy ma wciąż w głowie,
No i kiedy proszę ładnie,
By usiadła, bo znów spadnie.
Zerka na mnie tak figlarnie,
Gdy łyżeczką małą karmie,
Nie chce sama w wózku siedzieć,
Gdy ją wkładam po obiedzie
Chodzi ze mną na plac zabaw,
Dzieciom innym opowiada,
Jak to lalką być wspaniale,
Można marzyć i tak dalej.
Można schować się do wózka,
Iść za rękę i na nóżkach,
Można siąść przy innych lalkach,
Czasem ukryć w nowych bajkach,
A gdy nucę do podusi,
Nie da się do spania skusić,
Tylko słucha kołysanki
Do mnie szepcze….. oczka zamknij….
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz