Sowa
Chowa się wśród liści sowa,
bo jej pęka z bólu głowa,
boli gardło, łamią kości,
nieustanne miewa mdłości.
Pomóc sowie nikt nie zdoła,
trzeba szukać więc dzięcioła,
Doktor Dzięcioł jak "wieść" niesie
wszystkie ptaki leczy w lesie.
Jedna na to tylko rada:
niech Pan Dzięcioł sowę zbada,
niech jej zbada chorą głowę,
niech obsłucha mądrą sowę.
Już Pan Doktor jest przy sowie,
na co chora - zaraz powie,
wnet diagnozę jej postawi,
bez pomocy nie zostawi.
Bada sowę i ogląda,
w chore gardło jej zagląda,
skrzydła zgina i prostuje,
płuca sowie obsłuchuje.
Potem rzecze : nie ma rady,
trzeba zrobić jej okłady,
ze źródełka wodę piła
więc się bardzo przeziębiła.
Cuda działa jarzębina
naturalna aspiryna,
maści z jagód nie żałujcie
maścią sowę nasmarujcie.
Zagotujcie jeszcze wodę,
dajcie jej herbatki z miodem,
sam zaś miód też nie zaszkodzi,
bóle gardła wnet złagodzi.
Zaparzymy sowie ziółka!
zakukała wnet kukułka,
ziółka w lesie rosną wszędzie,
od nich sowa zdrowa będzie.
Wszyscy bardzo się starają
i o chorą sowę dbają,
zawsze bowiem Pani Sowa
też pomagać jest gotowa.
Nosiło nas na sowy tyle czasu i są. Milutkie przytulaśne i słodziutkie. Połączyłyśmy minky z bawełną.